Adrian Bienias: Główny mój życiowy cel to zmienić świat na lepszy

Dzisiejszym naszym gościem jest Pan, który próbował odnaleźć się w różnych rolach, zanim znalazł swoje powołanie. Przedstawiamy Państwu Adriana Bieniasa – młodego i ambitnego człowieka, który przeszedł długą ścieżkę, aby w końcu dojść do dziedziny IT i stać się bardzo dobrym specjalistą. Zapraszamy Was do zapoznania się z jego drogą do sukcesu.

Na stronie adrianbienias.pl można znaleźć informacje o Panu. Jak widać ma Pan bardzo aktywne życie. Czy może Pan w skrócie opowiedzieć o sobie?

Staram się prowadzić aktywne życie, bo wiele osób które cenię, zachęca do wychodzenia ze strefy komfortu. A aktywny tryb życia jest właśnie poza strefą komfortu. Do takiego życia muszę jednak stale się "zmuszać", motywować. Robię to co czuje, że powinienem zrobić. Niestety często są to rzeczy, na które nie mam ochoty. I właśnie za ten trud zmuszania się do robienia niewygodnych rzeczy, w przyszłości przeważnie pojawia się nagroda.

O sobie mogę więc powiedzieć krótko, że jestem efektem swojej pracy. Zdałem sobie kiedyś sprawę, że mam ogromny wpływ na swoje życie i mogę sam je tworzyć. Wymaga to oczywiście wielu wyrzeczeń i pracy nad sobą, ale uważam, że efekty są tego warte.

Na jakim etapie życie doszedł Pan do pracy w IT?

Pierwsze drobne projekty realizowałem będąc jeszcze niepełnoletnim. Więc już wtedy wgryzałem się powoli w IT. Później testowałem różne pomysły na życie. Przez otworzenie własnego serwisu sprzątającego, handel akcjami na giełdzie w firmie Wucash Capital, pracę w Media Markt czy projektowanie wnętrz w Evolution Design. Ale w końcu zwolniłem się z pracy na etacie i na poważnie zająłem się IT otwierając własną firmę. Było to 1 stycznia 2012 roku, więc prężnie działam na rynku IT już od ponad 3,5 roku.

Plaża na Filipinach

Co skłoniło Pana do nagrania wideo kursów? Jak długo Pan tym się zajmuję?

Chęć rozwoju. Wyjście ze strefy komfortu i zdobycie nowego doświadczenia. Jednocześnie chciałem zwiększyć przychody firmy. Pierwszy kurs na temat tworzenia stron stworzyłem w czerwcu 2012. Więc kursy video tworzę mniej więcej od 3 lat.

Prowadzi Pan serwis kuvi.pl i adrianbienias.pl. Jak dużo czasu Pan spędza na ich prowadzeniu?

Mniej niż bym chciał. Ale właśnie jestem na etapie modernizacji tych serwisów i będę im poświęcał znacznie więcej czasu. Odnośnie kuvi.pl mam wielkie plany, więc ich wdrażanie będzie mnie teraz silnie absorbowało. Blog adrianbienias.pl również jest na etapie pewnych zmian, ale bardziej pod kątem merytorycznym. Z uwagi na to, że mieszkam od niedawna w Kuala Lumpur, chcę dzielić się na blogu również wrażeniami z życia w Azji.

Strona adrianbenias.plW jaki sposób planuję Pan rozwijać wspomniane serwisy internetowe?

Chcę uczynić kuvi.pl dostępnym dla wszystkich. W tym momencie jest to strona, na której są tylko moje kursy. Zmienię to i dam możliwość dodawania kursów również innym ludziom. Wszystko po to, by mogli iść w moje ślady, stworzyć sobie pasywne źródło dochodu i żyć w dowolnym miejscu na Ziemi.

Na początku istnienia firmy, utrzymywałem się głównie z tworzenia stron internetowych. Później zacząłem tworzyć kursy video, jak takie strony internetowe tworzyć i na tym zarabiać. Następnie kursy stały się moim głównym źródłem dochodu. Teraz chcę dać ludziom możliwość zarabiania pieniędzy na tworzeniu kursów video.

Strona kuvi.plWięc jeśli ktoś mnie "śledzi" może wejść na udeptaną przeze mnie ścieżkę i korzystać z mojego doświadczenia. Tym samym osiągnięcie podobnych rezultatów będzie na pewno prostsze, niż w przypadku przecierania szlaków na własną rękę.

Czy bierze Pan udział w innych projektach?

Aktualnie rozkręcam z przyjaciółmi agencję interaktywną. Czuję, że będzie to kolejny krok milowy w mojej karierze. Mam doświadczenie w prowadzeniu biznesu w internecie, więc myślę, że skutecznie pomogę również innym firmom rozwinąć ich biznes.

Czy wcześniej miał Pan doświadczenia przy pracy z produktami TemplateMonster. Co może powiedzieć Pan o tym? Jakie są pozostałe wrażenia?

Kiedyś, tworzyłem dla klienta stronę we flashu. Nie byłem fanem tej technologi i nie chciałem się tego uczyć zbyt dogłębnie, więc skorzystałem z gotowego szablonu z TemplateMonster. Wszystko poszło gładko i klient był zadowolony. Szablony potrafią zaoszczędzić naprawdę masę czasu i pieniędzy. Jednocześnie uszczęśliwiają też klientów.

Wtedy byłem zadowolony z zakupu. A wierzę, że teraz oferujecie jeszcze wyższą jakość produktów niż kiedyś. Bo w końcu każdy biznes to ciągłe udoskonalenia. Tym bardziej, że TemplateMonster jest na rynku odkąd pamiętam. Nie raz czerpałem też inspirację z waszych szablonów.

Jakie są Pana cele na przyszłość?

Główny mój życiowy cel to zmienić świat na lepszy.

Brzmi to pewnie banalnie, niczym życzenia pokoju na świecie wypowiadane przez Miss Polonia. Ale uważam, że żeby moim dzieciom i dzieciom ich dzieci i całemu naszemu gatunkowi żyło się lepiej, potrzeba wielu zmian - szczególnie w sposobie myślenia.

A sposób myślenia najłatwiej zmienić poprzez edukację. Chciałbym więc prowadzić największą międzynarodową sieć szkół, które uczyć będą tylko wartościowych i praktycznych rzeczy.

Adrian Bienias w Kuala LumpurŚwiat potrzebuje ekspertów, a nie "ogólniaków", którzy wkuwają na pamięć historyczne daty, by godzinę później uczyć się nowych słówek po niemiecku, a za kolejną godzinę pchać kulą na wfie.

Więc moim celem na przyszłość jest wyedukowanie jak największej ilości osób w taki sposób, żeby znacznie polepszyć ich sposób radzenia sobie w życiu w porównaniu do tych, którzy ukończyli standardowe studia.

Każdy człowiek ma mocne i słabe strony. Nie ma sensu walczyć z dysleksją, jeśli wzory chemiczne same wpadają do głowy. Chcę więc pomóc ludziom odnaleźć ich mocne strony, by byli w czymś najlepsi zamiast średni we wszystkim.

Czym się Pan interesuje? Jaką ma Pan pasję?

Mam kilka pasji, ale największą radość sprawia mi odkrywanie nowych rzeczy, dążenie do konkretnych celów.

Wiele lat temu zafascynowały mnie skoki spadochronowe. Gdy udało mi się ukończyć kurs (a mógłbym na ten temat napisać długą historię związaną z przeszkodami jakie pojawiły się po drodze), moim kolejnym celem były skoki z obiektów naziemnych (BASE Jumping). Same skoki z samolotu przestały dawać mi frajdę i stały się kolejnym stopniem, który muszę zaliczyć, żeby gdzieś dojść. Każdy skok zacząłem traktować zadaniowo - w tym muszę poprawić w to, w kolejnym tamto etc. Żeby później zminimalizować ryzyko w skokach BASE, gdzie drobne błędy mogą kosztować nawet życie.

Ale odstawiłem skoki na bok, bo do realizacji celu jakim był BASE potrzebowałbym sporo czasu i pieniędzy. Wiedziałem jednak, że chcę przeprowadzić się z Polski i czas lepiej poświęcić na pracę, a pieniądze odłożyć na życie w Azji. Mimo wszystko cały czas intensywnie myślę o BASEie i na pewno wkrótce powrócę na ścieżkę realizacji tego celu.

Inną z moich pasji są motocykle. Albo raczej były. Bo teraz bardziej mógłbym je nazwać rozrywką. Po osiągnięciu konkretnego celu - zdanie prawa jazdy, kupno fajnej maszyny - sama pasja osłabła. Nie widziałem dla siebie nowego celu. Żeby pasja trwała uważam, że potrzeba ciągle nowych wyzwań. Przeszkód, które trzeba pokonywać. Gdzieś z tyłu głowy myślałem co prawda o wyścigach torowych, ale na to być może jeszcze przyjdzie czas.

Aktualnie pasjonują mnie podróże. Tutaj cały czas muszę radzić sobie z nowymi wyzwaniami. Taki życiowy survival. Decyduję, że wyprowadzam się z Polski, jadę do Azji i nie wiem co dalej. Najpierw byłem na Filipinach, teraz mieszkam w Kuala Lumpur. Co będzie za rok - nie mam pojęcia. Ale niewątpliwie czuję, że jestem daleko poza strefą komfortu. Ciągle muszę sobie z czymś radzić np. ostatnio z blokadą karty płatniczej co oznacza brak dostępu do gotówki. Ale dzięki temu czuję, że żyję. Czuję że jestem w stanie ciągłej gotowości i co by się nie wydarzyło muszę sobie z tym poradzić.

Adrian Bienias - SkokiPasją jest też niewątpliwie moja praca. Cały czas podnoszę sobie poprzeczkę, staram się realizować nowe rzeczy, które w momencie podjęcia decyzji że je zrobię, są dla mnie nieodkrytym terenem. Nie wiem jak to zrobię, ale wiem że chcę to zrobić. Chcę się nauczyć czegoś nowego, stworzyć nowy portal, nowy produkt, nowy biznes etc.

Myślę więc, że dążenie do celów i stałe doskonalenie się jest moją największą pasją. Pasjonuje mnie życie, a nie np. spanie.

Co może Pan powiedzieć młodym specjalistom, które interesują się projektowaniem lub programowaniem webowym?

Ucz się, samodoskonal i obserwuj świat. Aktualnie wszystko zmierza w stronę "internetyzacji". Twój komputer jest połączony z internetem, Twój telefon jest połączony z internetem, Twoja pralka może być podpięta do internetu i możesz włączyć pranie przez internet. Relacje międzyludzkie przenoszą się do internetu. Ludzie rozmawiają ze sobą, wysyłają sobie zdjęcia, umawiają się - przez internet. Ludzie pracują przez internet. Wszelkie zakupy też możesz zrobić przez internet. Gry komputerowe mocno opierają się na rywalizacji przez internet. Ludzie są chętni płacić za nowe rozwiązania i cyfrowe produkty serwowane im przez internet.

Jeśli więc będziesz potrafił tworzyć coś z czego ludzie będą chętnie korzystać przez internet, na pewno nie będziesz narzekał na brak pracy w swoim życiu. Ucz się stale nowych rzeczy, a osiągniesz w życiu więcej niż pragniesz.


Janusz Kamiński

Specjalista działu marketingu w TemplateMonster Polska. W branży IT pracuję od 8 lat. Zaczynałem od stanowiska administratora strony, dalej pracowałem jako specjalista SEO, pozycjoner, outreach manager. Teraz pracuję jako marketingowca. Uwielbiam piłkę nożną, historię i podróży: mieszkałem w 5 krajach na 2 kontynentach. I chociaż nie jestem obywatelem Polski, ten kraj jest w moim sercu! Możecie mnie Państwo znaleźć na Facebooku i Twitterze.