Widok zapatrzonych w swoje telefony ludzi w pracy, na ulicy, w tramwaju czy też sklepie nikogo już nie dziwi. Naturalnie nasuwa się pytanie, czego szukają w Internecie? Czy tylko komunikują się ze swoimi znajomymi, a może grają w różnego rodzaju gry? Odpowiedź okazuje się bardzo prosta — tego samego co ja, czyli informacji i produktów. Kim jest klient mobilny i czym kieruje się podczas swoich wyborów zakupowych?
- Po co optymalizować wersję mobilną?
- Analiza to podstawa
- Zbadaj, poznaj, wprowadź zmiany
- Pokaż mi swoją stronę, a powiem Ci, jakim jesteś przedsiębiorcą
- Podsumowanie
Po co optymalizować wersję mobilną?
W obecnych czasach smartfon, czy iPhone są już normą — coraz więcej ludzi nie wyobraża sobie bez nich życia. Konieczność posiadania wersji mobilnej albo responsywnej sklepu nie powinna już nikogo dziwić. Co więcej, jej brak można odebrać nawet jako zarozumialstwo albo nietakt, bowiem już ponad 40% kupujących w sieci, robi to na smartfonach. Jednak samo posiadanie mobilnej wersji sklepu nie wystarcza. Potencjalni klienci, którzy korzystają z urządzeń mobilnych, mają jeszcze mniej czasu na przeszukiwanie internetu i decyzje zakupowe, niż stacjonarni użytkownicy.
Pojęcie omnichanel zagościło już w e-Commercowym słowniku na dobre, co widać po najnowszych danych statystycznych. Obecnie 53% konsumentów szuka mobilnie informacji o produktach i usługach i dopiero na podstawie informacji, które znajdą, podejmują decyzję o zakupie w naszym albo konkurencyjnym sklepie, niekoniecznie przez Internet. To równie wartościowi klienci, co kupujący online — szczególnie dla firm prowadzących sprzedaż również stacjonarnie.
Wyobraźmy sobie taką sytuację. Wprowadziliśmy do oferty świetne jakościowo t-shirty w konkurencyjnej cenie. Zakładamy, że będzie to hit w sezonie wiosna-lato 2017, przyniesie nam sukces oraz rekordowy zysk. Nasza strona internetowa ma się całkiem dobrze, wersja mobilna jakaś jest, a sklep stacjonarny w miarę funkcjonuje. I tylko wielkich zysków jak nie było, tak nie ma. Gdzie może tkwić przyczyna tej sytuacji?
Ostatnie dane pokazują, że 19% osób nie wykorzystuje już do zakupów komputerów stacjonarnych i tę samą grupę ludzi najzwyczajniej nie skusiła nasza oferta mobilna. Dlaczego? Zakupienie t-shirtu poprzez smartfona w przerwie w pracy było dla klienta wręcz niewykonalne, a u konkurencji cały proces od wejścia na stronę do zakupu trwał mniej, niż dojście do biura obok. Nie muszę dodawać, że o sprawdzeniu produktu w naszym sklepie stacjonarnym raczej nie ma mowy, w końcu nie mają na to czasu. W ten sposób tracimy swoją okazję na sprzedaż, a znając doskonale potencjał całego rynku online, w prosty sposób przeliczymy wspomniane 19% na złotówki, których nie widzimy.
Analiza to podstawa
Zanim zaczniemy wprowadzać jakiekolwiek zmiany, powinniśmy bliżej poznać naszych klientów i dowiedzieć się o nich czegoś więcej. Szczególnie pomocne są programy Google Analytics oraz Google Search Console, które pozwalają dokładnie przeanalizować zachowanie użytkowników strony oraz określić ich dokładny profil. Tak przeprowadzona analityka internetowa dostarcza nam cennych danych, m.in.:
- liczbę mobilnych oraz desktopowych użytkowników naszej strony,
- współczynnik odrzuceń,
- najczęściej odwiedzane strony,
- ilość odwiedzonych stron podczas jednej sesji,
- informacje o błędach.
Jak widać, ilość cennych informacji, które możemy uzyskać, jest spora, a to bez wątpienia pomoże nam podczas optymalizacji strony na urządzenia przenośne. Należy pamiętać, że złe doświadczenia zakupowe pozostają w pamięci użytkowników na długo i jeżeli raz zrażą się oni do strony, prawdopodobnie nigdy do niej nie wrócą.
Zbadaj, poznaj, wprowadź zmiany
Poznanie zachowań użytkowników to jeden z kilku czynników, który ma wpływ na projektowanie oraz optymalizację strony mobilnej, ale nie jedyny. Zachowanie użytkowników jest podstawą do określenia kontekstu użytkowania Twojego produktu. Popularyzacja przenośnych komputerów oraz ich powszechne stosowanie, nie wpłynęło znacząco na zmianę potrzeb klientów. Jest to mimo wszystko wynik pewnego rodzaju ograniczenia, bowiem chodzenie z uruchomionym laptopem albo czekanie z nim w kawiarni na dziewczynę albo chłopaka do łatwych nie należy i śmiem twierdzić, że to się już nie zmieni. Inaczej wygląda sprawa telefonów, czy tabletów. Ich rozmiary oraz mobilność pozwalają na korzystanie z nich niemal w każdej sytuacji. Takie rozwiązania rodzą dodatkowe oraz niespotykane wcześniej potrzeby. Większa mobilność odbywa się kosztem ograniczonego czasu. W końcu na dłuższe surfowanie w internecie będzie czas w domu.
Dzisiejszy użytkownik przyzwyczajony jest do realizacji swoich potrzeb natychmiast, chce w ciągu maksymalnie kilku kliknięciach znaleźć to, czego szuka. Opisywana przeze mnie wcześniej analiza, pozwoli określić, które kluczowe momenty jego obecności na stronie oraz co decyduje o jego zakupie np. w pociągu, czy na spacerze, gdzie ilość otwieranych zakładek i przekierowań jest ograniczona. Proces optymalizacji musi finalnie prowadzić do tego, żeby sam zakup był jeszcze szybszy, niż na komputerze stacjonarnym. Na zainteresowanie swoją ofertą oraz stroną masz kilka sekund, na przekonanie do zakupu kolejnych kilkanaście — nie zmarnuj tej szansy.
Pokaż mi swoją stronę, a powiem Ci, jakim jesteś przedsiębiorcą
Testy na użytkownikach to jeden z ostatnich kroków, który pozwoli w pełni określić zakres przeprojektowania. Badania clicktrackingowe pozwolą poznać najczęściej odwiedzane obszary strony oraz te, do których nikt nie trafia. Taka mapa strony daje obraz, które elementy trzeba zaprojektować od nowa i na ich podstawie budować skuteczny wygląd oraz strukturę. Do przeprowadzenia takich badań możemy użyć programów CrazyEgg, HotJar, Screenlab i Ptengine.
Testy A/B pozwalają nam potwierdzić oraz zweryfikować słuszność wyciągniętych wniosków. Zanim przejdziemy do ich realizacji, powinniśmy wyznaczyć sobie jasny cel biznesowy, który chcemy osiągnąć. Następnie należy dobrać odpowiednie wskaźniki oraz elementy, które będą poddane testom. Konieczne jest wykonanie alternatywnej wersji badanych elementów, które będą różniły się np. ilością etapów zamówienia albo podania informacji o kosztach przesyłki, czy o samej dostawie. Wyniki testów dadzą nam jasny przekaz, które rozwiązanie lepiej poradziło sobie z wyznaczonymi celami. Do przygotowania testów najlepiej jest stworzyć listę badanych celów, wraz z 5-stopniową skalą trudności.
Ciekawymi i wartymi swojej ceny badaniami są badanie eyetrackingowe oraz użytecznościowe. Pierwsze z nich pozwala precyzyjnie i bezbłędnie określić, na co i w jakiej kolejności zwraca uwagę użytkownik. Badanie użytecznościowe pozwoli określić pełen obraz zachowania klienta na stronie oraz poznać i zrozumieć problemy, z którymi się boryka. Nie muszę chyba nikogo przekonywać do tego, jak cenna może okazać się ta wiedza.
Podsumowanie
Na zakończenie chciałabym zwrócić uwagę na szybko zmieniający się rynek e-Commerce. Rzeczywistość zmusza nas do jeszcze niższego ukłonu w stronę klienta. Świadomość ogromnej konkurencyjności jest motorem do wszelkich zmian zachodzących w biznesie, ale to użytkownicy są ich kreatorami. Era konkurowania ceną powoli traci znaczenie na rzecz zapewnienia klientowi wrażeń zakupowych, jakich oczekuje.
Czytaj również:
Atrakcyjna i funkcjonalna strona internetowa - 5 niezbędnych elementów
Premium szablon Shopify Apparelix dla Twojego sklepu internetowego + darmowa wersja