Z wielką przyjemnością przedstawiamy Państwu naszego dzisiejszego gościa – Jakuba Milczarka. Żartując opisał siebie jako „wysoki i przystojny, szarooki blondyn”, z czym ciężko się nie zgodzić. Jednak do tego skromnego opisu należy dodać, że Jakub jest z jednej strony utalentowanym naukowcem i świetnym specjalistą od WordPressa, a z drugiej - podróżnikiem z bardzo bogatym doświadczeniem. Dzięki temu Jakub jest bardzo ciekawym rozmówcą, o czym sami możecie się przekonać czytając poniższe odpowiedzi.
Jestem wysokim i przystojnym, szarookim blondynem 🙂 A tak trochę poważniej: nazywam się Jakub Milczarek i na co dzień pracuję w firmie OnTheGoSystems tworzącej wtyczki do WordPressa takie jak WPML i Toolset, gdzie zajmuję się sprawami użyteczności (UX) oraz na Politechnice Łódzkiej, gdzie uczę studentów i pracuję naukowo.
Tak, to wszystko prawda – jestem, jakby to można było powiedzieć, lokalnym patriotą i uwielbiam moje miasto. Przez niemal 10 lat mojego życia mieszkałem w Krakowie i muszę przyznać, że powrót do Łodzi to była świetna decyzja. Myślę, że miasto jako takie zajmuje bardzo ważne miejsce w moim życiu, bo nie jest to jedynie miejsce do mieszkania i pracy – to miasto ma duszę i swój niepowtarzalny klimat, które warto poznać…
Ciekawych miejsc w Łodzi są tysiące, więc to będzie bardzo trudny wybór. Jeśli jednak miałbym coś wybrać, to byłby to kompleks Księży Młyn ze swoimi fabrykami, domami dla robotników, starą linią kolejową, strażą pożarną, pałacami i parkami. Teren ten łączy przepych fabrykanckich pałaców, ciasnotę robotniczych famuł z nowoczesnymi artystycznymi przestrzeniami współczesnych loftów.
Jestem chemikiem analitykiem, a fizykochemia kryminalistyczna to dziedzina, której poświęciłem kilka lat swojej pracy naukowej. Obecnie skręcam trochę bardziej w kierunku problemów związanych z konserwacją zabytków. Może to się wydawać zaskakujące, ale zarówno kryminalistyka jak i konserwacja wymagają podobnych metod i podejścia analitycznego.
W moim środowisku pojawienie się dostępu do Internetu w drugiej połowie lat 90. ubiegłego wieku naturalnie spowodowało również zainteresowanie tworzeniem stron internetowych. Pierwsze kroki w tym świecie stawiałem tworząc proste wizytówki dla siebie i mojego klubu krótkofalarskiego.
WordPressa poznałem trochę przez przypadek - wcześniej pracowałem chwilę z PHP-Nuke i trochę dłużej z Joomla! Kiedyś znajomy podesłał mi klientkę, która potrzebowała drobnych zmian na swojej stronie, która była postawiona właśnie na WordPress w wersji 2.6.0. Wtedy też właśnie wchodziła wersja 2.7, więc zacząłem od wdrażania się w zupełnie zreformowany panel administracyjny.
Na wstępie muszę przyznać, że moja strona wcześniej istniała pod różnymi dziwnymi „długimi” adresami, potem przez jakiś czas pod adresem milczarek.info, aż wreszcie po udostępnieniu.eu przeszedłem na milczarek.eu. Początkowo na stronie umieszczałem informacje techniczne i krótkofalarskie, następnie zacząłem umieszczać materiały dla studentów, potem pojawiły się galerie i krótkie ogłoszenia o wyprawach, aż wreszcie w 2008 przeniosłem całość na WordPressa i tak zaczęło się blogowanie. W pewnym momencie postanowiłem jednak rozdzielić moją wizytówkę naukową od bloga i tak powstała dodatkowa strona Lodzermensch – blog.milczarek.eu.
Moja strona wizytówkowa od czasu do czasu otrzymuje aktualizacje publikacji, wystąpień popularyzatorskich i innych tego typu materiałów. Planuję również w niedługim czasie uruchomić wersję francuskojęzyczną. O wiele więcej mam planów wobec mojego bloga – na dokończenie i publikację czeka kilkanaście jeśli nie kilkadziesiąt rozpoczętych wpisów, głównie o tematyce turystycznej i popularnonaukowej.
Niestety nigdy nie miałem przyjemności pracować z produktami od TemplateMonster. Wiem jedynie, że firma proponuje wiele dobrej jakości szablonów i to nie tylko do WordPressa.
Właśnie wróciłem z Rosji i Białorusi – konkretnie spędziłem kilka dni w Smoleńsku i okolicach, a także w Mińsku. Jednym z celów tej wyprawy było zdobycie najwyższego „szczytu” Białorusi, czyli Góry Dzierżyńskiego – 345 m n.p.m. Planów wyprawowych na ten rok jest oczywiście bardzo dużo. Mam nadzieję zdobyć kolejne 3 lub 4 szczyty do Korony Europy – prawdopodobnie będą to najwyższe szczyty Słowenii (2864 m n.p.m), Lichtensteinu (2599 m n.p.m.) oraz Niemiec (2963 m n.p.m.).
Poza turystyką górską i zdobywaniem Korony Europy odwiedzam również punkty nazywane trójstykami (miejsca gdzie spotykają się granice trzech państw). Jestem krótkofalowcem, chociaż to hobby uprawiam ostatnio raczej sporadycznie oraz zajmuję się dość intensywnie genealogią mojej rodziny. Na co dzień jestem również aktywnym poszukiwaczem skrzynek w systemie OpenCaching.
Pierwsza myśl, która mi przychodzi do głowy, to: nie ma się czego bać! Warto próbować, testować, bawić się, używać różnych rozwiązań i narzędzi, aby ostatecznie znaleźć swoją niszę i to co nam się w tej zabawie lub pracy najbardziej podoba.