Marek Cieślak: Nie miejcie ciśnienia na kasę, nie uczcie się na siłę

Mamy przyjemność przedstawić Państwu naszego dzisiejszego gościa – Pana Marka Cieślaka, – młodego i ambitnego człowieka, który na co dzień pracuje w agencji SEO, a po pracy wykonując dodatkowo strony internetowe. I jeśli sprawdzić portfolio Pana Marka, to każda z tych stron wygląda stylowo i nowocześnie, co wskazuje na profesjonalizm twórcy. A więc, jeśli interesujecie Państwo tworzeniem stron www, to w poniższym wywiadzie na pewno zajdziecie ciekawe rzeczy dla siebie.

Janusz Kamiński: Proszę Pana powiedzieć kilka słów o sobie: gdzie Pan się urodził, co studiował itd.
Marek Cieślak: Urodziłem się i wychowałem w Poznaniu; tutaj też aktualnie żyję i pracuję. Skończyłem szkołę średnią i na razie nie zamierzam rozpoczynać studiów, ponieważ wychodzę z założenia, że nie nauczę się wówczas tematyki technologii web’owych - uważam, że nie jest to dobra droga dla Web Developerów. Oczywiście kolejnym krokiem powinny być studia na Politechnice, jednak ów etap zostawiam dla tęgich głów i wielkich myślicieli, którzy być może stworzą kolejny super-komputer, a nie apkę na Angularze 😉
Janusz Kamiński: Zajmuje się Pan tworzeniem stron internetowych. Skąd pojawiło się zainteresowania do tego i jak dawno pracuje Pan w tym kierunku?
Marek Cieślak: Zainteresowanie tym pojawiło się, z tego co pamiętam, w 5. lub 6. klasie podstawówki i tak, jakoś do połowy gimnazjum. Opanowałem wtedy solidne podstawy HTML i CSS, jednak porzuciłem tematykę WebDesignu na dość długi czas bo chyba aż 3 lata. Kiedy w wieku 21 lat zorientowałem się, że jestem nikim na rynku pracy, a doszły mnie słuchy, że branża IT wręcz topi się w złocie, postanowiłem powysyłać kilka CV’ałek po firmach IT. Na początku tak naprawdę nie wiedziałem, w jakiej dokładnie specjalizacji miałbym pracować - aż do czasu kiedy zobaczyłem stanowisko: Front-End Developer i poczytałem o nim. Wtedy byłem już pewny, że to jest to, co chce robić, bo przecież robiłem to wcześniej ale… Kilka pierwszych rozmów oraz testów rekrutacyjnych sprowadziło mnie do parteru na samą twarz. Tak naprawdę moja wiedza na temat tworzenia stron wyparowała, a dodatkowo każdy pytał o portfolio - musiałem więc i to ogarnąć. Pomysł na nazwę przyszedł mi od razu: mcDesign, bo tak na początku miała nazywać się strona, jednak miałem pecha już ktoś taką domenę wykorzystał. Trochę kombinacji, aż w końcu poszedłem na kompromis i zostało macDesign. Tworzenie w HTML’u mojej strony bardzo pomogło oswoić się z nowymi technologiami, które wchodziły na rynek czyli HTML5 i CSS3, tj. praktyka, która zawsze podwyższy Twoje umiejętności. Co mi pomogło? Kursy wideo (np. Eduweb, Strefa Kursów), YouTube, książki – wszystko po trochu.
Dojść po tym czasie można do wniosku, że rozwój pasji jest dla mnie ważniejszy i bardziej mnie pochłaniający, aniżeli faktyczny obowiązek wykonywania żmudnej pracy - strony dla klientów tworzę od 3 lat, a zainteresowanie pojawiło się już w gimazjum.
Janusz Kamiński: Czy pamięta Pan swoją pierwszą stronę www? Czemu była ona poświęcona?
Marek Cieślak: To chyba były właśnie czasy podstawówki / gimnazjum; mowa o zajęciach z informatyki, z zakresu pierwszej styczności z kodowaniem. Pierwsze strony jednak wyglądały nieco okropnie, tym bardziej, jeśli korzysta się z gamy kolorów: green, red, yellow, blue, purple… Lecz po jakimś czasie postanowiłem założyć stronę w oparciu o system cms Webspell (chyba dla którego wsparcie już umarło lata temu). Usłyszałem o tym systemie od znajomych, którzy grali w Counter Strike’a i zakładali na nim strony klanowe - bo w sumie do tego ten CMS został stworzony. Nie zadowalał mnie jednak do końca i przeskakiwałem tak z CMS’a na CMS. Następnie był to bodajże DataLifeEngine, potem Joomla (przez dość długi czas się jej trzymałem), no i zatrzymałem się na WordPressie, który jest ze mną do dziś.
Będąc szczerym jednak, nie było to stawianie stron od zera (PHP był dla mnie językiem z kosmosu), a zwykłe przerabianie znaczników i grafiki. Z tego co pamiętam, nawet CSS’a nie znałem zbyt dobrze, a był to rok 2007/8. Po tym czasie zostawiłem grzebanie przy stronkach na 2 lata.
Tematycznie trudno jest mi przypomnieć sobie, o czym była poświęcona pierwsza strona; pamiętam jednak, że jedna była o „naj Poznaniu” czyli najdłuższej ulicy w Poznaniu, największym budynku, sklepie itd. Trochę żałuję, ponieważ mogłem to wykorzystać, jednak fundusze 13-latka były ograniczone, a wiem, że mogłem z tej strony zrobić nawet portal informacyjny o mieście ;).
Janusz Kamiński: Jak dużo czasu trzeba poświęcić, aby móc stworzyć działającą stronę internetową? Z czego należy zacząć?
Marek Cieślak: W tych czasach? Obecni hostingodawcy oferują automatyczną instalację WordPress’a lub innego systemu CMS przy zakupie serwera, także wraz z szybkim przelewem i kupnem serwera. Myślę, że może to potrwać około 30 minut (zależy od hostingodawcy). Następnie przeznaczasz czas na szukanie templatki (np. na TemplateMonster) i instalujesz motyw. Sądzę więc, że jest to minimum 4 godziny dla kogoś, kto ma minimum doświadczenia ze stronami internetowymi.
Jeśli jednak chciałbyś nauczyć się kodowania w HTML’u i tworzenia ładnych stron za pomocą CSS, uważam, że miesiąc czasu po 4-5 godzin dziennie może dać Ci bardzo solidne podstawy, by nabyć nowe umiejętności, ale i przy okazji stworzyć swoją pierwszą stronę od zera. Niektórzy potrafiliby to zrobić nawet w tydzień, jednak każdy przyswaja nową wiedzę w różnym czasie. Nie należy się przejmować, że jeśli kolega to ogarnął w tydzień, a ja nie kumam tego a uczę się już 3. tydzień, to nie nadaję się do tego. Polecam wyrzucić takie myślenie z głowy.
Janusz Kamiński: Prowadzi Pan stronę firmową macdesign.pl. Kiedy ona powstała?
Marek Cieślak: W 2013 roku. Moją pierwszą stroną do wykonania była strona dewelopera, który budował osiedle niedaleko Puszczy Zielonki. Strona (macdesign.pl) wykonana od szkicu po Photoshopa i kończąc na zakodowaniu jej. Jestem z niej bardzo dumny, nawet jeśli technologie zastosowane w niej były już troszkę za stare; dała mi ona jednak ogromnego kopa i przy okazji pomogła znaleźć pierwszą pracę na etacie w branży IT.

Logo www.macdesign.pl

Janusz Kamiński: W ofercie na stronie można zobaczyć szeroki spektrum realizowanych usług. Jakie z nich są najczęściej zapotrzebowani przez klientów?
Marek Cieślak: W większości zlecenia dostaje z polecenia, a zapytania padające ze strony www są jednak trochę kosmiczne i nieadekwatne do spojrzenia klienta, który chciałby cennik wykonania strony za 600 zł – zwykle jest to np. 2000 zł, w tym m. in. przeniesienie Joomli na WordPressa, sklep internetowy na autorskim CMS itp. Jedna osoba o umiejętnościach czysto front-endowych raczej nie poradziłaby sobie z takimi zleceniami.
Janusz Kamiński: W jaki sposób widzi Pan rozwój strony macdesign.pl?
Marek Cieślak: Wszystko zależy od moich umiejętności - jeśli będę się dalej rozwijał, to i strona rozwinie się na lepsze..
Janusz Kamiński: Czy bierze Pan udział w innych projektach internetowych?
Marek Cieślak: Nie mam za bardzo czasu, ponieważ sam pracując na co dzień w agencji SEO, a po pracy wykonując dodatkowo strony internetowe, raczej nie ogarnąłbym dodatkowego projektu. Warto mieć jednak to na uwadze, gdyż bardzo rozwija to umiejętności, i to nie tylko te stricte „webmasterskie”, ale również zarządzające.
Janusz Kamiński: Czy pracował Pan z szablonami od TemplateMonster. Co może powiedzieć Pan o naszych produktach?
Marek Cieślak: Pracowałem, i przyznam szczerze, że na przełomie ostatniego roku możecie stać się mocną konkurencją dla „tej drugiej firmy”. Najnowsze szablony robią duże wrażenie - są one lżejsze i szybciej działają, a dodatkowo wyglądają bardzo schludnie i atrakcyjnie. Jeśli jednak miałbym się cofnąć trochę wcześniej do Waszej oferty szablonów do WordPress’a, to nigdy nie mogłem znaleźć czegoś dla siebie. Z drugiej strony, jeżeli Wasze projekty będą rozwijały się tak dynamicznie, jak mogłem to ostatnio zauważyć, to jestem bardzo na tak!
Janusz Kamiński: Będąc dobrym specjalistą w tworzeniu stron www, czy planował Pan prowadzić własne kursy oraz napisać poradnik dla osób początkujących?
Marek Cieślak: Nie mogę określić się jako „dobry specjalista w tworzeniu stron www”, ponieważ takim nie jestem. Jeszcze wiele wiedzy muszę nabyć i przebrnąć przez masę doświadczeń, by móc powiedzieć coś więcej na ten temat. Uważam, że większość książek i kursów wideo to podstawy, przełożone na 20% doświadczenia plus 30% zastosowania swoich przykładów nie wskazujących, tak naprawdę, odpowiedniej wiedzy kursantowi, który, po przeczytanej książce lub obejrzanym kursie, będzie mógł zacząć pisać swój projekt. Niestety, jeśli chodzi o polską scenę, widać, że Eduweb stara się to robić, jednak nie jest to jeszcze to.
Chcesz nabyć wiedzę? Bądź kreatywny, miej swój pomysł na apkę czy stronę, i szukaj podobnych przykładów na YouTube lub problemów, z którymi borykają się użytkownicy StackOverflow - to najlepszy sposób na naukę i wyniesienie z niego sporo wiedzy. Kursy są dobre dla tych, co nie mają bladego pojęcia, jak zacząć. Jeśli chcesz to wykorzystać i zrobić coś swojego możesz borykać się z problemami. Polecam wówczas już poradniki.
Samoedukacja

Źródło: www.wealthladdermagazine.com

Janusz Kamiński: Jakie są Pana cele na przyszłość?
Marek Cieślak: Stworzyć coś, z czego ludzie będą korzystali i sami tworzyli społeczność „tego czegoś”. I nie, nie musi być to coś pokroju Facebook’a.
Janusz Kamiński: Czym się Pan interesuje?
Marek Cieślak: Sport, filmy, muzyka – taki ogół. Nie mam swojego jakiegoś wielkiego hobby, poza pracą; a szkoda, bo myślę, że to bardzo napędza człowieka i daje mu energię na rozwój pobocznych kwestii.
Janusz Kamiński: Co może Pan powiedzieć młodym ludziom, którzy interesują się technologiami webowymi. Jak zostać dobrym developerem?
Marek Cieślak: Nie tylko młodym, bo przeglądając społeczność, zauważalne są osoby, które mają 35-40 lat na karku i też zaczynają swoją przygodę ze stronami internetowymi. Nie miejcie ciśnienia na kasę, nie uczcie się na siłę; gdy pochłonie Was zajawka na stworzenie apki lub strony www, i przez to spowoduje, że będziecie siedzieć do 2 w nocy, to siedźcie do 4 w nocy – żyjcie tym. Są lepsi od Was, ale nie oznacza to tego, że nigdy nie będziecie lepsi od nich. Nie stwarzajcie na sobie presji i nie patrzcie na zegarek; jeśli webmasterstwo nie wypali, zajmijcie się innym hobby, które was pochłonie, bo być może właśnie tam się zrealizujecie (nie tylko finansowo). A jeśli zatęsknicie za HTML’em, to wrócicie i wówczas będziecie lepsi. 🙂
Janusz Kamiński: Dziękuję bardzo za udziwnienie wywiadu! Życzę Panu nowych sukcesów zawodowych.
Marek Cieślak: Dziękuję za zaproszenie. Pozdrawiam!


Janusz Kamiński

Specjalista działu marketingu w TemplateMonster Polska. W branży IT pracuję od 8 lat. Zaczynałem od stanowiska administratora strony, dalej pracowałem jako specjalista SEO, pozycjoner, outreach manager. Teraz pracuję jako marketingowca. Uwielbiam piłkę nożną, historię i podróży: mieszkałem w 5 krajach na 2 kontynentach. I chociaż nie jestem obywatelem Polski, ten kraj jest w moim sercu! Możecie mnie Państwo znaleźć na Facebooku i Twitterze.