Mariusz Barczyk: Moja firma zajmuje się sieciami, hostingiem i tworzeniem aplikacji webowych

Naszym dzisiejszym gościem jest bardzo ciekawy programista i deweloper webowy - Mariusz Barczyk. Pan Mariusz dobrze zna się na serwerach, dlatego zorganizował własny biznes hostingowy. Oprócz tego jest świetnym specjalistą z zakresu tworzenia aplikacji webowych. No i jak zawsze bywa z utalentowanymi ludźmi, Mariusz Barczyk interesuje się również innymi dziedzinami m. in. fizyką, astronomią i muzyką. Jesteście zainteresowani? Zapraszamy do bliższego zapoznania z naszym gościem.

Czy może powiedzieć Pan parę słów o sobie?

Urodziłem się w świętym mieście, czyli w Częstochowie, ale święty na pewno nie jestem. Generalnie jestem leniwy i nie znoszę wykonywać powtarzalnych czynności. Najbardziej lubię rozpracować dane zagadnienie i zająć się kolejnym. Samym wdrożeniem najlepiej jakby zajął się ktoś inny. 🙂

Dzięki moim rodzicom zainteresowałem się informatyką, którzy w zasadzie bez żadnej wyraźnej przyczyny kupili mi Commodore 64. Nie do końca rozumiem tę decyzję, ale na pewno była dla mnie dobra. Poza oczywiście samym graniem zainteresowała mnie dziwna książka w języku niemieckim. Był to podręcznik do nauki Basica. Swoją drogą to bardzo ciekawe, że taka książka była dołączana do, jakby nie było, konsumenckiego urządzenia.

Jako, że język niemiecki był mi kompletnie obcy przepisywałem kod źródłowy i patrzyłem co się stanie jak go wykonam. W taki sposób metodą prób i błędów powstały moje pierwsze „programy”.

Potem przyszła pora na moją wymarzoną i długo oczekiwaną Amigę 1200, którą potem rozbudowałem do granic absurdu. W tym czasie przerzuciłem się na programowanie w AMOS-ie, ale to był bardzo krótki epizod gdyż odkryłem coś co nazywało się ANSI C. Zmiana podejścia nie była prosta, bo zdążyłem się już nieco popsuć nawykami z Basica. To jednak otworzyło mi perspektywę do nauki PHP.

Żeby nie wyszło, że jestem taki nudny i monotematyczny to jednak miałem życie poza komputerami. Moim głównym hobby była piłka nożna. Grałem w jednym z częstochowskich klubów, a potem już amatorsko dla przyjemności ze znajomymi. Niestety nie bez powodu powiedziałem, że piłka nożna BYŁA moim hobby. Kilkakrotnie przytrafił mi się uraz kolana, a po ostatnim przestałem grać w ogóle. Mam nadzieję, że jednak jeszcze uda mi się do tego wrócić.

Poza sprawami technicznymi bardzo lubię prowadzić biznes. Zajmuje się różnymi zagadnieniami z okolic IT i nie tylko. W 2007 roku powstała moja firma IntegraDesign. Miałem wtedy 21 lat i firma zastąpiła naukę. Mimo, że miałem bardzo dobre wyniki w szkole średniej to jednak na studia było mi nie po drodze. Oczywiście na nie trafiłem, bo wtedy istniała jeszcze obowiązkowa służba wojskowa. Wojsko to było ostatnie miejsce gdzie chciałem się znaleźć tym bardziej, że nie znosiłem sztywnych zasad i bezwzględnej dyscypliny. Lubie robić to na co mam ochotę i wtedy kiedy ja chcę.

Jak się pewnie domyślasz zbyt długo na studiach nie zabawiłem. Nie wiem czy mogę to powiedzieć, ale zwiedziłem jeszcze kilka szkół żeby uniknąć armii. W końcu jednak miłościwe nam panujący rząd zniósł obowiązek służby wojskowej, a ja za jednym zamachem uwolniłem się zarówno od armii jak i od szkoły.

Teraz mogłem się już w 100% zająć tym co chciałem, czyli rozwojem własnym i mojej firmy.

Z czego pojawiło się zainteresowanie tworzeniem stron www?

Zanim zająłem się programowaniem w PHP uważałem ten język za podrzędny. Nawet mi nie chciało przez gardło przejść, że to język programowania. Jak coś, co nie wymagało kompilatora mogło być językiem programowania?

W tym samym czasie zająłem się hostingiem. Zamiast jednak wykupić serwer w jakiejś firmie i na nim pracować to ja musiałem wytoczyć armatę na komara i złożyć swój własny sprzęt. Był to najzwyklejszy desktop z Celeronem 300 Mhz, używanym dyskiem kupionym od kolegi i chyba 512 MB RAM. To wszystko zamknąłem w szafce i obłożyłem od środka styropianem żeby mi nie buczało za głośno.

Tam powstał serwer WWW z obsługą PHP, baza MySQL i serwer poczty. Potrzebowałem jednak jakiegoś narzędzia do zarządzania tym wszystkim i… postanowiłem napisać swój panel do zarządzania kontami na serwerze. Wtedy właśnie padło na PHP. Okazało się, że to bardzo fajny język, a już w szczególności podobało mi się to, że w zasadzie nie musiałem w ogóle dbać o typy zmiennych. Wszystko robiło się automagicznie.

Jak już przekonałem się do PHP to napisałem kilka stron dla moich znajomych. Zawsze współpracowałem z grafikami, bo sam tą częścią tworzenia stron się nigdy nie zajmowałem.

Prowadzi Pan swoją działalność? Czy może powiedzieć Pan o własnych projektach firmowych?

Jak wspomniałem prowadzę działalność od 2007 roku pod nazwą IntegraDesign Mariusz Barczyk. Moja firma zajmuje się trzema głównymi zagadnieniami: sieciami, hostingiem i tworzeniem aplikacji webowych.

Posiadam dwie marki hostingowe: idhosting.pl oraz gbzl.pl . Dysponuję własną serwerownią zlokalizowaną w Częstochowie. Dostarczamy cały wachlarz usług hostingowych - od najprostrzych serwerów www czy rejestracji domen, przez serwery vps, serwery dedykowane, kolokację, certyfikaty ssl aż po rozwiązania kompleksowe takie jak klastry HA.

Kolokuje u nas swoje urządzenia spółka Polskie Sieci Szerokopasmowe Sp. z o. o., którą współtworzę z moim partnerami biznesowymi. Potrzebujemy razem łącza o dużej przepustowości także naturalnym skutkiem ubocznym tego jest dostarczanie przez moją firmę Internetu głównie dla klientów biznesowych, ale też w niewielkim stopniu dla indywidualnych.

IntegraDesign

Poza tym tworzę aplikacje webowe. Obecnie stale rozwijam swoje wewnętrzne projekty do zarządzania serwerami oraz klientami, a także własne strony internetowe. Tworze je głównie w PHP oraz Pythonie, który jest naprawdę przyjemnym językiem.

Niegdyś tworzyłem dużo stron www początkowo dla znajomych, potem klientów. W zasadzie dzięki temu zbudowałem całą masę kontaktów z ciekawymi osobami z którymi działam do dnia dzisiejszego. Bez tego etapu moja firma na pewno nie wyglądałaby tak jak dziś.

Co skłoniło Pana do realizacji podanych projektów?

Głównie to ciekawość czy coś da się zrobić tak jak sobie to wymyśliłem. Czasami brnę bez sensu w jakieś rozwiązania tylko po to żeby na końcu dojść do wniosku, że pierwszy pomysł był jednak najlepszy.

Nigdy tworzenie jakiegokolwiek projektu nie było podyktowane tylko chęcią zysku. Generalnie uważam, że pieniądze to tylko skutek uboczny dobrze działającej firmy.

To co mnie najbardziej motywuje to osiąganie nowych możliwości. Tylko nie metodą ewolucji, a rewolucji. Podniecająca jest świadomość, że wczoraj coś co było dla mnie zupełnie poza zasięgiem, dziś trzymam w garści. Do takiego skoku trzeba się dobrze przygotować i trwa to zazwyczaj lata. Jednak jeśli wiesz czego chcesz to na pewno to osiągniesz. To tylko kwestia samozaparcia.

W jaki sposób widzi Pan rozwój swojego biznesu?

Moim głównym celem teraz jest poszukiwanie zdolnych i zaangażowanych w pracę ludzi. Nie muszą być to nawet gotowi pracownicy, ale osoby, które sam będę mógł wykształcić. Oczywiście muszą mieć jakieś podstawy i predyspozycje do pracy w tej branży. Firma to ludzie, ich wiedza oraz umiejętności, a nie sprzęt czy majątek.

Innych mniejszych lub większych planów mam całe mnóstwo, ale nie lubię się nimi dzielić dopóki ich nie zrealizuję.

Czy bierze Pan udział w innych zewnętrznych projektach?

Jestem administratorem serwera serwisu PPA.pl. Mimo, że obecnie pracuje na Makach to jednak sentyment do Amigi pozostał. Napisałem kilka artykułów dla PPA jak jeszcze byłem aktywnym użytkowniki Amigi, a teraz pomagam w utrzymaniu serwisu w sieci.

Polski Portal Amigowy

Źródło: www.ppa.pl

Jakie są Pana osiągnięcia w realizacji projektów internetowych?

Stworzyłem wiele sklepów, serwisów ogłoszeniowych, aplikacji wspomagających prowadzenie biznesu, a o zwykłych stronach nawet nie wspomnę. Większość w oparciu o własne autorskie rozwiązania. W gotowcach niestety zawsze coś było nie tak jak chciałem przez co musiałem wynajdować koło od nowa - tylko bardziej okrągłe. 🙂

Najbardziej zaawansowane aplikacje jakie tworzę to są wewnętrzne rozwiązania dla mojej firmy.

Czy wcześniej miał Pan do czynienia z produktami TemplateMonster. Jakie są pozostałe wrażenia?

Bezpośrednio nie, ale artysta-malarz z którym współpracuję wielokrotnie tak. Miałem w związku z tym przyjemność brać udział przy wdrażaniu szablonów TM. Swoją drogą grafik z którym od wielu lat działam bardzo sobie chwali Wasze produkty.

Jakie są Pana cele na przyszłość?

Potrzaskać mój telefon młotkiem bez żadnych związanych z tym konsekwencji i mieć święty spokój. Pewnie po 2 godzinach od tego momentu zacząłbym się nudzić i zaangażowałbym się w kolejną prace. 🙂

Czym się Pan interesuje? Jakie są Pana pasje?

Nauki ścisłe w szczególności fizyka i astronomia, wszechświat i wszystkie niesamowite rzeczy z tym wiązane. Liczby tak ogromne albo tak małe, że nawet nie można tego ogarnąć świadomością.

Astronomia

Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl

Bardziej w celach rozrywkowych lubię poczytać o spiskowych teoriach dziejów.

Poza tym dobra muzyka. Grałem kiedyś na klawiszach, ale moja kariera muzyczna zakończyła się zanim się zaczęła. Jednak zdążyłem dać jeden publiczny występ.

Co może Pan powiedzieć młodym specjalistom, którzy interesują się projektowaniem lub programowaniem webowym?

PHP to jednak jest język programowania chociaż niektórzy twierdzą inaczej. 😉

Przepraszam, ale żadna poważna rada nie przychodzi mi do głowy.



Janusz Kamiński

Specjalista działu marketingu w TemplateMonster Polska. W branży IT pracuję od 8 lat. Zaczynałem od stanowiska administratora strony, dalej pracowałem jako specjalista SEO, pozycjoner, outreach manager. Teraz pracuję jako marketingowca. Uwielbiam piłkę nożną, historię i podróży: mieszkałem w 5 krajach na 2 kontynentach. I chociaż nie jestem obywatelem Polski, ten kraj jest w moim sercu! Możecie mnie Państwo znaleźć na Facebooku i Twitterze.