Powszechnie znane powiedzenie, że pieniądze szczęścia nie dają wydaje się prawdziwe. Jednak wielu z nas dąży do tego, żeby mieć nowy samochód, mieszkanie, a przede wszystkim nie musieć co miesiąc odliczać dni do wypłaty. Typowym zjawiskiem jest jednak to, że im więcej pieniędzy zarabiamy tym bardziej rosną koszty naszego życia. Dlatego jeśli nie masz wypracowanego nawyku oszczędzania to nawet lepsza praca i wysokie zarobki, mogą nie być wystarczającą gwarancją, że nie wpadniesz w problemy finansowe.
Umiejętność oszczędzania warto w sobie kształtować powoli ale systematycznie. Na początku można zacząć od prostych rozwiązań. Oto trzy proste sposoby, które już od teraz możesz zastosować w swoim życiu:
1. Nie wydawaj pieniędzy na niepotrzebne rzeczy
Z pewnością nie raz zdarzyła Ci się sytuacja, gdy podczas robienia zakupów kupiłeś znacznie więcej niż w początkowym założeniu. Zjawisko takie jest dość powszechne, ludzie ma bowiem często nie mają w sobie wystarczająco silnej woli, aby oprzeć się wszystkim pokusom. Media i przemysł dodatkowo nieustannie zachęcają nas do wydawania pieniędzy, tworząc fałszywą zasadę, że jesteśmy tym co posiadamy. Z wielu stron docierają do nas przeróżne reklamy, promocje i oferty. Produkty odzieżowe, elektroniczne, meble… miliony produktów, a wszystkie niezwykle kuszące. Oczywiście nie chodzi o to, aby zabraniać sobie wszystkiego i od czasu do czasu nie wydać ciężko zarobionych pieniędzy np. na nowy telewizor. Pod warunkiem jednak, że jest to rzecz której faktycznie potrzebujemy w tym momencie. Często natomiast bywa tak, że udając się do sklepu w celu zakupu jednej rzeczy, wychodzimy z dwoma, bo np. była nieoczekiwania promocja. Sprzedawcy tylko czekają na chwilę naszej słabości i sięgnięcia do portfela bo dodatkową gotówkę. Można jednak zmienić w sobie ten nawyk i zacząć od tego, aby przed każdym wyjściem na zakupy robić dokładną listę produktów, które chcemy kupić. Kiedy już wejdziemy do sklepu nie analizujmy bez potrzeby co jeszcze może się przydać, bo akurat jest promocja lub świetna okazja. Różnego rodzaju obniżki często bowiem właśnie w ten sposób mają działać na potencjalnego klienta. Natomiast w rzeczywistości nie zawsze są to realne ceny rynkowe produktów.
2. Wybierz komunikację miejską
Jazda samochodem jest z pewnością wygodnym rozwiązaniem, a dla wielu ludzi także jedynym słusznym. Myślisz sobie, że nie po to wydałeś tyle pieniędzy na nowy samochód, aby teraz jeździć do pracy tramwajem czy może rowerem. Wybór ten można sobie tłumaczyć także oszczędnością czasu, bo przecież wychodzę z domu, czy mieszkania idę do garażu i już mogę ruszać w drogę. Jazda samochodem ma oczywiście swoje plusy i z pewnością dla wielu osób jest wręcz przyjemnością. Można włączyć radio, posłuchać muzyki i zrelaksować się po ciężkim dniu w pracy. Jednak sytuacja się nieco komplikuje, kiedy przed naszymi oczami pojawia się gigantyczny korek, w którym każdy gdzieś się śpieszy. Tutaj komunikacja publiczna może okazać się trafniejszym rozwiązaniem. Pomimo bowiem, że i w tym przypadku trudno ominąć korki, to jednak gwarantuje to pewne poczucie komfortu i możliwość nieprzejmowania się sytuacją na drodze. Czas ten można ponadto wykorzystać w przyjemny spokój np. czytając książkę lub słuchając audiobooka. Jeśli jednak mimo wszystko ciężko Ci porzucić przyzwyczajenia i „rozstać się” ze swoim samochodem, pomyśl że dzięki takiemu rozwiązaniu możesz sporo zaoszczędzić. Codzienna jazda samochodem to niestety spory wydatek. Zgodnie z wynikami raportu opublikowanego przez Santander Consumer Bank „Polak w drodze 2. 0 – wydatki kierowców”, największa liczba ankietowanych wydaje miesięcznie na paliwo kwotę od 200 do 300 zł. Natomiast okresowy, normalny bilet na jedną linię tramwajową lub autobusową (co najczęściej jest wystarczające, dojeżdżając do pracy) to wydatek około 46 złotych miesięcznie.
3. Gromadź drobne
Oszczędzanie pieniędzy wcale nie musi być trudne i uciążliwe. Sprawdzić może się tradycyjny sposób ze świnką skarbonką. Wielu z nas będąc dzieckiem z pewnością miało w swoim domu tego rodzaju rzecz, gdzie wrzucało się drobne pieniądze w celu „uzbierania” np. na wymarzoną zabawkę. Wspominając tamto doświadczenie, na pewno pamiętasz również jaka była Twoja radość kiedy po dłuższym czasie wrzucania do skarbonki i nie przeliczania zawartości – któregoś dnia świnka zostało rozbita. Pieniądze zgromadzone w dziecięcej skarbonce, w rzeczywistości wcale nie przymnażają się w magiczny sposób, natomiast ich oszczędzanie może być korzystne nie tylko dla najmłodszych. Metoda ze skarbonką to nic innego jak odkładanie w „bezpieczne” miejsce drobnych pieniędzy, które w przeciwnym wypadku pewnie od razu wydalibyśmy na coś niekoniecznie ważnego. Jednak aby sposób ten okazał się skuteczny, przede wszystkim wymaga regularności. Istotne jest więc, aby przyjąć pewne założenia które będziesz systematycznie realizować. Przykładowo za każdym razem kiedy zrobisz zakupy lub w inny sposób wydasz pieniądze i w Twoim portfelu znajduje się reszta w kwocie np. 5 złotych – odkładaj te pieniądze w osobnym miejscu. Ważne jest, aby czynność tą powtarzać za każdym razem i ustalić sobie stałą kwotę, najlepiej w postaci całej monety 5zł lub 2 zł. Jeśli natomiast nie masz dostatecznej motywacji, aby samemu oszczędzać w ten sposób, możesz założyć w banku konto oszczędnościowe. Korzystając z możliwości stałego zlecenia np. odkładania co miesiąc określonego procentu z Twojej wypłaty, możesz bez wysiłku oszczędzać. Kwoty te nie muszą być wcale duże, może to być 100 zł, 200 zł, lub znacznie mniej. Sposób ten nie wymaga od nas żadnego wysiłku, a może okazać się skuteczną metodą na zaoszczędzenie pieniędzy np. na zakup nowego telefonu.
Te proste metody mogą pozwolić Ci wypracować w sobie nawyk oszczędzania. Umiejętność ta jest ogromnie ważna, bowiem można być prezesem dużej firmy, a prywatnie tonąć w długach. Czasem więc paradoksalnie, osoba zarabiająca najniższą krajową może lepiej radzić sobie z budżetem domowym i dzięki temu nie mieć kłopotów finansowych. Wyższe zarobki bowiem często powodują u ludzi tendencje do jeszcze większego wydawania pieniędzy niż dotychczas. Powiedzenie, że apetyt rośnie w miarę jedzenia jest adekwatne do tej sytuacji. Często więc, gdy nasza pozycja społeczna rośnie, zmienia się jednocześnie nasze myślenie i pojawia się przeświadczenie że „w końcu mogę sobie pozwolić”. Radość tego rodzaju jest jednak często złudna i krótkotrwała. Natomiast sytuacji w której zacznie nam brakować pieniędzy, pomimo pracy zawodowej, można w wielu przypadkach uniknąć. Czasem wystarczy po prostu pomyśleć przed niepotrzebnym wydaniem pieniędzy, a nie po; jednocześnie nie wydawać więcej niż zarabiamy.